Czy jest możliwe istnienie świętej, do której modliła się swego czasu spora część Europy, a która nigdy nie istniała i Jak to się stało?
By zobaczyć tę niezwykłą i tajemniczą świętą musimy wstąpić do dawnego pałacu biskupiego, w którym obecnie znajduje się muzeum w Nysie. Spotkamy w nim rzeczywiście niezwykłą postać. Do dziś nie rozwikłano do końca jej tajemnicy. Czy święta Kummernis zwana też Wilgefortis istniała naprawdę tego nikt nie wie nikt. Brak jest jakichkolwiek dowodów na jej istnienie. Kult Kummerinis pojawił się nagle pod koniec XIV wieku i szybko rozwinął się w czasach baroku, by zaniknąć w połowie XIX wieku. Według legendy Kummernis była najmłodszą córką króla Luzytani (dziś jest to teren Portugalii), żyjącą w III wieku. Zmuszana przez ojca do poślubienia sąsiedniego króla stanowczo odmówiła, twierdząc że jest chrześcijanką i przyrzekła swą miłość i dziewictwo Chrystusowi. Wtrącona przez ojca do więzienia gorąco modliła się do Boga aby tak oszpecił jej twarz by nikt jej nie chciał. Prośba jej została wysłuchana i Kummernis wyrosła broda. Niektóre legendy mówią, że twarz jej przybrała oblicze Chrystusa. Rozgniewany ojciec rozkazał ją ukrzyżować na wzór Chrystusa, skoro bardziej Go kochała niż wolę ojca. Z postacią ukrzyżowanej dziewicy z brodą przedstawiany jest często siedzący obok grajek. Otóż podobno kiedy Kummernis została ukrzyżowana przechodził obok biedny grajek, który przejęty litością grał konającej na krzyżu. Za dobre serce Kummernis zzuła pozłacanego pantofelka dla grajka. Inna wersja tej legendy mówi o złotym posągu Kummernis przy którym modlił się ubogi chłopiec o pomoc. I w tym przypadku święta zrzuciła złoty pantofelek jako pomoc. Przy próbie sprzedaży cennego przedmiotu chłopiec został oskarżony o kradzież. Aby udowodnić swą niewinność w asyście sędziego ponownie prosił ją o pomoc. Kummernis zrzuciła drugiego pantofelka co było już widomym znakiem jej łaski. Legenda ta w zależności od regionu różniła się nieco szczegółami, ale zawsze biedny chłopak dostawał złoty bucik, stąd święta jest przedstawiana z jedną bosą nogą. Kościół katolicki nigdy oficjalnie nie uznał jej za świętą, jednak jednak kult świętej Kummernis, zwanej też Wilgefortis czy Uncumber(pod taką nazwą czczono ją w Anglii) szybko się rozwijał. Pewne przesłanki mogą wskazywać na powstanie kultu tej dziwnej świętej. Wspólnym być może mianownikiem jest historia złotego bucika. Otóż dużo wcześniej powstała legenda o grajku który otrzymał złotego bucika od figury Chrystusa z Lukki. Według legendy wizerunek Chrystusa ukrzyżowanego został wyrzeźbiony przez ucznia Chrystusa Nikodema. Inna legenda wskazuje na świętego Łukasza jako autora krucyfiksu. Jezus został na nim przedstawiony w długich szatach, z koroną na głowie w popularnym w czasach romańskich motywie Chrystusa Króla. Krzyż ten podobno zaginął, potem został odnaleziony przez pewnego biskupa dzięki cudownej wizji. Później w równie cudowny sposób barką, która płynęła bez marynarzy dostał się do włoskiego brzegu. Okoliczni ludzie kiedy zobaczyli cudowne światło z barki, zaraz weszli na pokład gdzie nie było nikogo z załogi, był tylko sam krzyż. Aby uniknąć sporów gdzie ma się znajdować uznany już wtedy za cudowny krzyż, załadowano go na wóz, który ciągnęły dwa młode woły. Zwierzęta zatrzymały się w miejscowości Lukka i tam też umieszczono krucyfiks. Krzyż ten określany jako Santo Volto (Święte Oblicze) szybko stał się obiektem kultu. Ponieważ licznie pielgrzymujący do niego ludzie całowali stopy Chrystusa, aby zapobiec uszkodzeniu posągu nałożono na jego stopy złote buty. I tu pojawia się właśnie wspomniana wcześniej legenda o biednym skrzypku, który otrzymuje złoty pantofel. Pojawia się też pewna prawidłowość. Otóż po czasach romanizmu kiedy to uważano, że postać Chrystusa należy przedstawiać w sukni królewskiej godnej Zbawiciela. Nastał gotyk upowszechniający wizerunek ukrzyżowanego Jezusa tylko z przepaską na biodrach. Wtedy to właśnie w XIV wieku geneza powstania wcześniejszego wizerunku Chrystusa została zapomniana, podobnie jak kult Santo Volto z Lukki. Jednocześnie pojawił się kult brodatej świętej. Prawdopodobne jest, że do wcześniejszego wizerunku Chrystusa z Lukki, ludzie którzy jego symbolikę zapomnieli lub w ogóle nie znali dorobili własną legendę. Potwierdzeniem tego faktu może być też fakt, iż na zachodzie Europy wizerunek Chrystusa z Lukki Santo Volto czczono jako Heiland in der Kummernis-czyli Zbawiciel w trosce. Kummernis w języku niemieckim określa smutek, troskę. Skracając to wyrażenie kult ten określano jako Heilige Kummernis-święta troska(smutek). I stąd imię Kummernis. Tak być może powstał kult tej tajemniczej świętej. Faktem bezspornym jest iż kult ten rozwijał się żywo. Do Kummernis modliły się dziewczęta o dobrego męża, kobiety mające okrutnych i złych mężów ale i także młodzi chłopcy szukający żony. Znana jest wielu ludziom rzeźba św. Kummernis w Wambierzycach, znajdująca się w 57 kaplicy Drogi Krzyżowej. Jest to kopia praskiej świętej z sanktuarium maryjnego w pobliżu kaplicy Loretańskiej, przywieziona przez Daniela Von Osterberga. Nyska rzeźba, trzeba przyznać to z dumą jest dużo piękniejsza i chyba starsza. Zagadkowe jest pochodzenie samej rzeźby w naszym muzeum. Prawdopodobnie pochodzi ona z parafii św. Jakuba w Nysie. Sądząc z bardzo rzadko spotykanej białej polichromii ze złoceniami, być może stała ona w prywatnej kaplicy, jakiejś nieszczęśliwej kobiety? Kto wie, być może kiedyś uda się odkryć tajemnicę tej zagadkowej rzeźby. Póki co, warto wstąpić do Muzeum by zobaczyć tę niezwykłą (nie)świętą postać, tym bardziej że nyskie zbiory uważane za jedne z najciekawszych na śląsku opolskim. Uważnym zwiedzającym uchylą rąbka niejednej tajemnicy.
W tym trudnym czasie kiedy jesteśmy w domu dobrze jest poświęcić czas na informacje o mieście w którym mieszkamy.
Z zainteresowaniem przeczytałam oba komentarze o nyskich zabytkach za które dziękuję.
Codziennie z utęsknieniem czekam na nowy odcinek nyskich tajemnic.po tych wszystkich strasznych wiadomosciach ze swiata te opowiesci są jak powi swiezego powietrza