Kościół Wniebowzięcia NMP cz. 2

Wnętrze kościoła

Wejście do kościoła prowadzi przez portyk utworzony z balkonu stojącego na dwóch parach kolumn i dwustronnych schodów. Portal ten został wykonany nieco później w 1695r. przez Kaspra Herberga. Wewnątrz kościoła dominującym czynnikiem jest  szeroka nawa. Wysoko przesklepiona, artykułowana masywnymi parami pilastrów kompozytowych, przechodzi w jednoprzęsłowe prezbiterium zakończone niewielką absydą.

Trzy pary okien doskonale rozświetlają jej wnętrze. Z kolei empory i kaplice oświetlone są własnymi oknami. Identyczne podziały wszystkich ścian oraz szerokie obiegające całe wnętrze belkowanie, podkreślają jednorodny charakter wnętrza.

Belkowanie jest ozdobione fryzem o pięknej dekoracji sztukatorskiej składającej się z motywów akantowych. W bujne liście akantu wpleciono  także motywy kwiatowe. Upadła teoria, że ich autorem był współpracujący z Dankwartem Bianco Scanzi.

Tak więc kolejna zagadka tego kościoła czeka na rozwiązanie. Autorem polichromii w  kościele jest Karol Dankwart cieszący się tytułem nadwornego malarza króla polskiego i od 1689 r. malarz biskupa. Jego dziełem jest też kilka obrazów znajdujących się obecnie w nyskim muzeum i kościele jezuickim oraz Carolinum.

 Freski

Sceny na sklepieniu nawiązują do wezwania kościoła. Ich tematem jest apoteoza Maryi. Idąc od wejścia do kościoła na sklepieniu przedstawiono fresk Nauczanie Marii oraz święci: Błażej i Katarzyna.  Na kolejnym przęśle sklepienia widać Wniebowzięcie MP oraz postaci św. Pawła i Wawrzyńca. W pierwszym przęśle sklepienia została namalowana scena Koronacji Maryi z Dzieciątkiem. Przedstawione postaci  świętych i proroków są mało czytelne. Freski w podłuczach arkad empor przestawiają  święte dziewice i niewiasty  (Helenę, Jadwigę, Elżbietę, Barbarę i Rozalię[2]). Natomiast w podłuczach arkad kaplic przedstawiono apostołów. Część z nich łatwo rozpoznać ale są i takie, które czekają na renowację.

W sferze domysłów pozostają dekoracje plafonów na sklepieniach kaplic. Zupełnie nieczytelne są freski na tylnych ścianach kaplic. Być może nawiązywały do pierwotnego wystroju kaplic, który dziś jest w  znacznej części wtórny. Freski zostały odsłonięte podczas renowacji w latach 1906-1907. Otwartym pozostaje pytanie w jakim były stanie. Dlaczego nie restaurował ich Joseph Langer, który cztery lata wcześniej pracował przy odkrytych w tym czasie freskach jezuickiej apteki w Carolinum? Obecnie część z nich jak wspomniałam pilnie potrzebuje renowacji. W latach 1927-1929 prowadzono prace restauracyjne wewnątrz kościoła. Niestety nie jest dokładnie wiadome czego dotyczyły.

W ołtarzu głównym  tylko górna część przedstawiająca  scenę Wniebowzięcia NMP jest oryginalna i pochodzi z 1691 r. Z czasu budowy kościoła pochodzi moim zdaniem także wystrój kaplic przy prezbiterium oraz ambona.

W dalszej części kościoła nieodwracalne zmiany a właściwie  widoczne braki  związane są z faktem, iż w kościele jezuickim przez pewien czas znajdował się magazyn karabinów (ze znajdującej się w seminarium fabryki) oraz skład siana. Do tego doszły zniszczenia wojenne. Bernard Ruffert, nyski historyk, podaje, że dwukrotnie została uszkodzona część sklepienia. W 1741 r. podczas oblężenia pocisk artyleryjski przebił dach i sklepienie nawy. Drugi raz  zniszczenia powstały w 1807 r. kiedy to spłonął dach kościoła i runęły górne partie wież. Mimo, iż wkrótce naprawiono prowizorycznie dach i wieże, kościół do 1820 r. używano jako magazyn. Po czterech latach remontów kościół ponownie mógł pełnić funkcje sakralne. Bardzo trudny  powojenny czas nie pozwolił na przywrócenie pierwotnego wystroju. Nie wiemy w jakim stopniu zostały uszkodzone ołtarze dalszych kaplic. W tym miejscu należy się zastanowić czy i w jakim stopniu wspomniane zniszczenia sklepienia uszkodziły także dekoracje kaplic i jak one wglądały pierwotnie.

Dawni historycy (Kastner, Ruffert i Bode) wspominają o zniszczeniu wnętrza kościoła i prowizorycznym zestawieniu resztek ołtarzy w dalszych kaplicach. To widać bardzo wyraźnie. W powojennej literaturze opisuje się kaplice przy prezbiterium jako XIX wieczne (Kębłowski). I ponownie nasuwa się pytanie czy na pewno ? W  XIX wieku zbudowano na pewno nowe organy i wspomnianą już dolną część ołtarza. Po wojnach pruskich jezuici zostali obłożeni  bardzo wysokim podatkiem. Po wojnach napoleońskich Prusy musiały zapłacić kontrybucję. Pieniędzy brakowało a kościół utrzymywał się z datków wiernych. Do tego trzeba było naprawić zniszczenia spowodowane ostrzałem artyleryjskim w1807 r. Skąd więc pieniądze na bogaty wystrój kaplic przy prezbiterium? I dlaczego nigdzie nie wspomina się o tak znacznej inwestycji. Także Mariusz Karpowicz  opisując dekoracje  kościoła  datuje sklepieniach kaplic przy prezbiterium na XVII w. Niepewna jest także bez podania źródła wzmianka, że podobna była dekoracja pozostałych kaplic. Szczęśliwie zachowała się jak wspomniałam pochodząca z 1709 r. drewniana ambona mająca na parapecie figury czterech ewangelistów i Chrystusa jako Salvatora (Zbawcę) stojącego na baldachimie.

Pierwotnie od strony zakrystii stała inna. Nie wiadomo jak wyglądała ani dlaczego ją wymieniono. Być może powodem było wejście do niej prowadzące z górnej empory. Zwiedzając kościół warto zwrócić uwagę na prawdopodobnie XVIII wieczne obrazy przedstawiające min. świętych jezuickich.

Na filarach nawy wiszą w bardzo ozdobnych ramach obrazy Franciszka Borgii, Stanisława Kostki, Alojzego Gonzagi oraz japońscy męczennicy: Paweł, Jan i Jakub. Nie jest znany ich autor. Być może pochodzą jeszcze z kościoła po bożogrobcach. W 1631 r. dziekan katedry wrocławskiej Mikołaj Troillo ofiarował  do nyskiego kościoła cztery portrety błogosławionych jezuitów. Czy są to ci święci (wówczas jeszcze błogosławieni) być może kiedyś  pokażą dalsze badania. Podczas remontu w 1886 r. otynkowano i pomalowano wnętrze kościoła.

Naprawiono zewnętrzne ubytki. Gruntowna renowacja  zewnętrznej elewacji została przeprowadzona w latach 1906-1907. Dopiero w 1927-1929 r. wnętrze kościoła doczekało się  renowacji. Odsłonięto  przy tym  jak wspomniano wcześniej zachowane fragmenty fresków. Końcem 1944 r. kościół przeznaczono na magazyn wojskowy. Na szczęście koniec wojny 1945r. oszczędził jezuicką świątynię i mogła służyć dalej  wiernym. Dziś cały kościół wymaga jak wspomniano bardzo pilnej renowacji.

 

Opis wnętrza kościoła  cdn.

 

 

Autor

Krystyna Dubiel

Jestem historykiem oraz przewodnikiem sudeckim. Jestem autorką kilku publikacji oraz gier.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

This site is protected by reCAPTCHA and the Google Privacy Policy and Terms of Service apply.

The reCAPTCHA verification period has expired. Please reload the page.